sobota, 30 kwietnia 2016

Znamy pierwszego beniaminka Bundesligi

swr.de

Po zaledwie roku pobytu na zapleczu Bundesligi, SC Freiburg powraca do najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech. Swój awans przypieczętowali wyjazdową wygraną nad drużyną SC Paderborn (2:1). Podopieczni trenera Christiana Streicha zdołali dotychczas zgromadzić 69 ligowych „oczek”, co na dwie kolejki przed końcem sezonu pozwala im cieszyć się z upragnionego awansu, jednak nadal nie zapewnia jeszcze tytułu mistrza 2. Bundesligi.



Wydaje się, ze Freiburg zrealizował w kończących się rozgrywkach plan maksimum. Po spadku w ubiegłym sezonie zapowiadano szybki powrót do niemieckiej elity. Myśl ta od samego początku nie miała zbyt wielu zwolenników, jednak drużyna z Baden-Württemberg pokazała, że nie dla niej jest tułaczka po czeluściach drugiej ligi. Już od samego początku rozgrywek utrzymywali się w górnych rejonach tabeli. Spotkania z najgroźniejszym rywalem w walce o awans, drużyną RB Leipig, przyniosły im 4 punkty – mecz wyjazdowy zremisowali 1:1, natomiast na Schwarzwald-Stadion udało im się zdobyć komplet punktów, wygrywając z Lipskiem 2:1. Dzięki zawziętości i walce przez cały sezon, już na dwie kolejki przed końcem rozgrywek Freiburg może świętować awans do Bundesligi, a do zdobycia tytułu mistrza 2. ligi brakuje im zaledwie jednego punktu.

Bardzo ważny mecz dla układu czuba tabeli rozegrany zostanie w sobotnie popołudnie. Zajmujący obecnie trzecią lokatę 1. FC Nürnberg walczyć będzie o trzy punkty ze znajdującą się na dziesiątym miejscu drużyną Eintrachtu Braunschweig. Jeśli Klub wygra to spotkanie, nadal podtrzyma swoje szanse na walkę o drugie miejsce. Znajdująca się tam ekipa RB Leipzig w piątek zremisowała na własnym stadionie z Arminią Bielefeld, przez co nadal nie mogą być oni pewni bezpośredniego awansu do Bundesligi. Dzięki ewentualnej wygranej drużyna z Frankonii przegrywać będzie z Lipskiem już tylko dwoma punktami.

Niezwykle ciekawie prezentuje się dolna część tabeli 2. Bundesligi. Wszystkie drużyny, które zamieszane są w walkę o utrzymanie, rozegrały już swoje mecze w trwającej obecnie 32. kolejce spotkań. TSV 1860 Monachium wygrało w Hamburgu z St. Pauli (2:0), a FSV Frankfurt na własnym stadionie uległo 1. FC Kaiserslautern aż 4:1. Najciekawszym spotkaniem tego rejonu tabeli był mecz pomiędzy Duisburgiem a Fortuną Düsseldorf. Zebry zdołały zainkasować trzy punkty, co spowodowało „spłaszczenie” ogona tabeli – teraz miejsce osiemnaste z piętnastym, dającym bezpośrednie utrzymanie, dzieli zaledwie jeden punkt. Zamykające tabelę Paderborn traci do zajmujących czternastą lokatę monachijskich Lwów tylko trzy oczka, co wskazywać może tylko na to, że ostatnie dwie kolejki sezonu przepełnione będą niezwykłą walką o utrzymanie na zapleczu niemieckiej Ekstraklasy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum