|
bundesliga.de
|
Niezwykły
mecz
Drugi
przeciwko trzeciemu. Najważniejszy pojedynek tej kolejki. Jeszcze rok temu nikt
nie przypuszczał, że mecz pomiędzy Borussią Dortmund a Herthą Berlin będzie
zasługiwał na takie miano. Gdy w sezonie 2014/2015 obydwie drużyny
przystępowały do 20. kolejki zajmowały odpowiednio ostatnie i przedostatnie
miejsce (Dortmund przegrał wtedy swój mecz z Augsburgiem, a berlińska Stara
Dama na własnym stadionie uległa drużynie z Leverkusen. W obydwóch tych
spotkaniach padł wynik 0:1). Na przykładzie tych ekip możemy zauważyć, że piłka
nożna bardzo szybko potrafi się zmieniać – w odstępie 365 dni walka o
utrzymanie zamienić się może w walkę o awans do Ligi Mistrzów.
Hertha
gra sezon marzeń. Po zaledwie 20 kolejkach ma już taki dorobek punktowy, z
jakim zakończyła ubiegły sezon (35 „oczek”).
Po
remisie na Signal Iduna Park, Borussia Dortmund pozostaje jedyną drużyną, która
jest jeszcze w stanie zagrozić Bayernowi.
Pizarro
nadal głodny goli!
W
poprzedniej kolejce strzelił dwie bramki, w ten weekend na swoje konto dopisał
kolejną, strzeloną po rzucie karnym. W swoim 400 występie w Bundeslidze
strzelił 182 bramkę, dzięki czemu zepchnął z 5. miejsca w tabeli najlepszych strzelców
Ulfa Kirstena.
W
przypadku tego beniaminka szczególnie niebezpieczne są stałe fragmenty gry. W
derbowym spotkaniu przeciwko Augsburgowi drużyna z Ingolstadt swoje bramki
zdobyła po rzucie rożnym i wolnym. Zdołali również pobić swój rekord w liczbie
oddanych strzałów na bramkę przeciwnika w jednym meczu – Hitz musiał
interweniować aż 14 razy.
Gradem
goli zakończyło się spotkanie Borussi Mönchengladbach z Werderem Brema. Po
dwóch latach od ostatniego zwycięstwa w piątkowy wieczór drużyna z Westfalii
mogła cieszyć się upragnionymi trzema punktami. Są to też pierwsze punkty,
które popularne Źrebaki zdobyły w
rundzie wiosennej.
Czy
Leverkusen znalazło w końcu przepis na silną ofensywę Bayernu? Bayer nie
pozwolił swoim przeciwnikom kontrolować przebiegu spotkania poprzez posiadanie
piłki. W trakcie meczu statystycy doliczyli się ponad dwustu pojedynków: tak
wielu nie było jeszcze w żadnym spotkaniu Bayernu w tym sezonie! W sobotni
wieczór Bawarczycy oddali tylko jeden
celny strzał na bramę – w 83 minucie spotkania Holger Badstuber po strzale
głową próbował zaskoczyć bramkarza Leno.
Stuttgart
na drodze do sukcesu
Drużyna
ze Stuttgartu pozostaje na właściwych torach – pierwszy raz od pięciu lat
udało im się wygrać cztery spotkania z rzędu, niepokonani są już od sześciu olejek.
Przeciwko Eintrachtowi Frankfurt Szwaby
po raz pierwszy w tym sezonie strzeliły ponad trzy gole w jednym meczu. Wygrana
4:2 nad popularnymi Orłam jest
najwyższą jak dotąd wygraną Stuttgartu w tym sezonie. Podziękowania należą się Jürgenowi Kramny’emu – po siedmiu spotkaniach pod jego wodzą
drużyna ma już więcej zwycięstw niż podczas współpracy z jego poprzednikiem.
Ilkay
Gündogan jest dla piłki niczym magnez – w meczu 20. kolejki Bundesligi miał z
nią kontakt aż 138 razy! Warto dodać, że najlepszy z berlińczyków, Vladimir
Darida, zaliczył jedynie 57 takich kontaktów. Niestety, nawet to nie uratowało
klubu z Dortmundu przed remisem. Podopieczni Thomasa Tuchela po raz pierwszy w
tym sezonie nie zdołali strzelić żadnej bramki w meczu.
Po
raz pierwszy od kwietnia 1990 roku spotkanie pomiędzy Bayerem Leverkusen a
Bayernem Monachium zakończyło się bezbramkowym wynikiem. Żadnych goli, mało
strzałów na bramkę. Jeszcze nigdy od 1992 roku (wtedy to zaczęto zbierać szczegółowe
dane dotyczące meczów Bundesligi) nie odnotowano tak niewielu strzałów w kierunku siatki, jak w pierwszej połowie sobotniego spotkania tych drużyn – obydwa
zespoły zaledwie jednokrotnie zaatakowały bramkę swojego rywala. W drugiej
części spotkania oddano natomiast 13 strzałów (8 ze strony Bayernu, 5 razy
strzelali Aptekarze). Żaden jednak
nie okazał się zwycięskim.
Swoim
golem rozpoczął pogrom Wilków, a także wysunął się na drugie miejsce w
klasyfikacji najlepszych strzelców Schalke – Klaas-Jan Huntelaar dzięki 78
bramkom dla drużyny z Gelsenkirchen przegonił Ebbe Sanda i zbliżył się do
rekordu Klausa Fischera. Holender stwierdził, że po prostu zawsze stara się
robić to, co potrafi, jak najlepiej.
W
spotkaniu przeciwko Hoffenheim, Aytac Sulu strzelił swojego piątego gola w tym
sezonie. Co ciekawe, wszystkie trafienia zaliczył on na boiskach swoich przeciwników.
Żaden inny obrońca Bundesligi nie strzela bramek tak często, jak Sulu!
Czterokrotnie udało mu się strzelić dla swojego zespołu gola na 1:0, również czterokrotnie czynił to uderzając piłkę głową.
Warto dodać, że trafienie
Turka jest 500 bramką tego sezonu w Bundeslidze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz