magath.net |
9. lutego rozegrane zostaną pierwsze ćwierćfinałowe mecze Pucharu Niemiec. Drużyna Bayeru Leverkusen na własnym stadionie podejmie Werder Brema, a Borussia Dortmund uda się w podróż na Mercedes-Benz-Arena, gdzie zmierzy się z miejscowym VfB Stuttgart. Podczas spotkania w stolicy Szwabii kibice Pszczółek zamierzają otwarcie zaprotestować przeciwko cenom biletów na ten mecz. Ich pomysł spotkał się z poparciem ze strony włodarzy klubu z Dortmundu.
Podczas wtorkowego spotkania w sektorze kibiców gości
przez pierwsze 20 minut meczu panować będzie całkowita cisza. Po tym czasie
sympatycy drużyny przyjezdnej zaczną wspierać swoich kibiców tak, jak zawsze. Z
podobnymi protestami można było spotkać się w sezonie 2012/2013 – kibice w
całych Niemczech swoje niezadowolenie z projektu ustawy o likwidacji miejsc
stojących na stadionie wyrażali poprzez brak dopingu do 13:12 minuty każdego
spotkania. Dziś w Stuttgarcie fani z Gelbe
Wand powrócą do znanej już wszystkim formy wyrażenia sprzeciwu. Czy i tym razem okaże
się ona skuteczna – nie wiadomo.
Thomas Tuchel, trener trzykrotnego zdobywcy Pucharu
Niemiec, poproszony przez dziennikarza o komentarz do tej sytuacji otwarcie
przyznał, że nie miał o proteście pojęcia. Zaznaczył, że doping od pierwszych
minut spotkania jest dla jego piłkarzy bardzo ważny, jednak rozumie zaistniałą
sytuację i popiera zachowanie swoich kibiców.
Stuttgart przeznaczył około 25% wszystkich biletów dla
zwolenników Borussi Dortmund. Cena jednej wejściówki na ćwierćfinałowe
spotkanie dochodziła do 70 euro. Dla porównania – za najtańszy bilet na
finałowy mecz Superpucharu Niemiec w roku 2013 zapłacić trzeba było niespełna 16 euro. Wysoki
koszt wejściówek spotkał się z dezaprobatą ze strony samego klubu, który do
zarządu drużyny ze Stuttgartu wystosował oficjalne pismo.
Źródło:
REVIERSPORT.de
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz