Po piątkowej klęsce na stadionie w Mönchengladbach
trener Skripnik zdecydował się na ustawienie swojej drużyny w formacji 4-1-4-1.
W Leverkusen zrezygnował z usług Junuzovica, a Anthony Ujah mecz rozpoczął na
ławce rezerwowych. Roger Schmidt dokonał tylko jednej zmiany w porównaniu do
wyjściowej jedenastki z sobotniego spotkania przeciwko Bayernowi Monachium – za
Tina Jedvaja od pierwszych minut na boisko wybiegł Roberto Hilbert. Pierwszy
gol w tym spotkaniu padł już w 22 minucie – po faulu Galveza na Stefanie Kißlingu
z jedenastu metrów strzelał Chicharito. Leno nie był w stanie wybronić jego
strzału, dzięki czemu Aptekarze
wyszli na prowadzenie. W 31 minucie po asyście Fina Bartelsa do bramki gości
trafił Santiago Garcia. Niecałe dziesięć minut później pomocnik Werderu został faulowany
w polu karnym. Za to przewinienie czerwoną kartką ukarany został Wendell, a
podyktowany rzut karny bezbłędnie wykorzystał 37-letni Claudio Pizarro. Po
przerwie gwóźdź do trumny drużyny z Leverkusen wbił Florian Grillitsch, który
ustanowił wynik spotkania na 3:1.
Zaskoczenia nie było natomiast w Stuttgarcie, gdzie
miejscowe VfB uległo Borussi Dortmund 3:1. Wynik spotkania już w 5 minucie
otworzył zawodnik gości, Marco Reus. Oprócz niego, do bramki bronionej przez
Mitchella Langeraka trafił Aubameyang (31’) oraz Mkhitaryan (90’). Honorowego
gola dla gospodarzy strzelił 25-letni pomocnik Stuttgartku, Lukas Rupp.
Kibice Borussi, wedle wcześniejszych zapowiedzi,
wyrazili swój protest przeciwko wysokim cenom biletów na spotkanie w stolicy
Szwabii. Na trybunach zameldowali się w 20 minucie spotkania, a parędziesiąt sekund
później obrzucili murawę piłkami tenisowymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz