poniedziałek, 15 lutego 2016

12.02.-14.02. - weekend w Niemczech

bundesliga.de

Miniony weekend przyniósł kilka niespodzianek na niemieckich stadionach. Odrodzony w rundzie wiosennej Stuttgart zepchnął z podium Starą Damę z Berlina, podział punktów w spotkaniu dwóch drużyn walczących o miejsce barażowe oraz niespodziewane rozstrzygnięcie w spotkaniu dwóch zasłużonych dla Bundesligi klubów – tak w skrócie można by podsumować tę kolejkę. Również na zapleczu Bundesligi ostatnie dni były bardzo ciekawe. Choć w tej kolejce do rozegrania pozostał jeszcze jeden mecz (w poniedziałkowe popołudnie 1. FC Nürnberg zmierzy się z VfL Bochum) to przez weekend mogliśmy być świadkami wielu interesujących rozstrzygnięć – przegrana lidera tabeli z drużyną uparcie walczącą o miejsce dające awans do najwyższej klasy rozgrywkowej oraz coraz większe pogrążanie się kandydatów do spadku to tylko najciekawsze momenty 21 kolejki 2. Bundesligi.



1. FSV Mainz – Schalke 04 Gelsenkirchen
W piątkowe popołudnie na Coface-Arena w Mainz podopieczni Martina Schmidta stanęli naprzeciw drużyny z Gelsenkirchen. Choć kilka sezonów temu spotkanie takie miałoby jasnego faworyta, tak tym razem typowanie zwycięzcy tego pojedynku nie było zbyt łatwe. Przed meczem obie drużyny w ligowej tabeli dzieliły zaledwie trzy punkty. W ostatnich sześciu spotkaniach ich bilans prezentował się bardzo podobnie – Mainz zdobyło 10 punktów (trzy zwycięstwa, jeden remis i dwie porażki), drużyna trenera Breitenreitera uzbierała natomiast 9 „oczek” (trzy zwycięstwa i trzy porażki). Bramki w tym spotkaniu dla drużyny z Mainz zdobyli Gaetan Bussmann (33’) oraz kapitan drużyny, Julian Baumgartlinger (79’). Honorowe trafienie dla drużyny z Gelsenkirchen zaliczył Younes Belhanda. Dla wszystkich z nich był to pierwszy gol w tej edycji Bundesligi.

Borussia Dortmund – Hannover 96
W Dortmundzie obyło się bez niespodzianki. Podopieczni Thomasa Tuchela rozprawili się w pogrążonym na dnie tabeli Hannoverem 1:0. W 57 minucie spotkania po asyście Marco Reusa zwycięskiego gola strzelił Henrikh Mkhitaryan. Niekwestionowaną gwiazdą tego spotkania był Pierre-Emerick Aubameyang. Choć Gabończyk nie rozegrał w sobotnie popołudnie ani minuty, to jego strój przyciągnął oko wszystkich kamer na Signal Iduna Park.

VfL Wolfsburg – FC Ingolstadt 04
Wicemistrz Niemiec na własnym stadionie zmierzył się z bawarskim beniaminkiem. W 29 minucie spotkania wynik otworzył Julian Draxler, a 10 minut później drugiego gola strzelił Robin Knoche. W meczu swój debiut zaliczył Patrick Ittrich. 37-letni sędzia z Hamburga po raz pierwszy w karierze gwizdał w spotkaniu Bundesligi. Przez 90 minut w Wolfsburgu nie zastosował on żadnej kary indywidualnej.  

VfB Stuttgart – Hertha BSC
Wydawało się, że grająca znakomicie w tym sezonie Hertha przerwie passę zwycięstw drużyny ze Stuttgartu. Do spotkania na Mercedes-Benz-Arena gospodarze przystąpili jako liderzy tabeli rundy wiosennej – jako jedynej drużynie w Niemczech udało im się wygrać wszystkie mecze po zimowej przerwie. Hertha natomiast w drugiej części sezonu nieco wyhamowała zdobywając w trzech spotkaniach zaledwie 3 punkty. W sobotnim spotkaniu ekipa ze stolicy Niemiec uległa popularnym Szwabom 2:0. Pierwszego gola w 51 minucie spotkania po asyście Maxima strzelił Geoffroy Serey Die, natomiast „dzieła zniszczenia” w 84 minucie dokonał Filip Kostić, który lewą nogą umieścił piłkę w siatce gości.
Sporym problemem może okazać się kontuzja, której Daniel Ginczek nabawił się na niedzielnym treningu. 24-letni napastnik Szwabów zerwał więzadła krzyżowe i najprawdopodobniej zakończył tym swoją przygodę z piłką w sezonie 2015/2016.

SV Werder Bremen – TSG 1899 Hoffenheim
Spotkanie na Weserstadion było, z perspektywy walki o utrzymanie, bardzo istotne. Gospodarze, po wtorkowym zwycięstwie w Pucharze Niemiec nad drużyną Bayeru Leverkusen, pewni siebie przystąpili do meczu przeciwko siedemnastemu Hoffenheim. Swój debiut w roli trenera, po rezygnacji Huuba Stevensa, zaliczył 28-letni trener Julian Nagelsmann.
Bramki w tym spotkaniu padły szybko. W 10 minucie spotkania po strzale głową piłkę w siatce umieścił Kramarić, a w 13 minucie do wyrównania doprowadził Djilobodji. Drużyna popularnych Wieśniaków od 77 minuty grała w osłabieniu – drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał strzelec bramki, 24-letni chorwacki napastnik, Andrej Kramarić.

SV Darmstadt 98 – Bayer 04 Leverkusen
Na najmniejszym stadionie Bundesligi beniaminek z Darmstadt podejmował Bayer Leverkusen. Drużyna gospodarzy może mówić o sporym pechu w tym spotkaniu – w 28 minucie po strzale głową Sandro Wagnera wyszli wprawdzie na prowadzenie, jednak kilkadziesiąt minut później do własnej bramki trafił Aytac Sulu. Sporą kontrowersją okazał się też drugi gol Aptekarzy. Julian Brandt w momencie podania od Stefana Kießlinga był na pozycji spalonej. Bezpośrednio po tej akcji padło zwycięskie trafienie dla drużyny gości.

1. FC Köln – SG Eintracht Frankfurt
Popularne Orły źle radzą sobie w tym sezonie. Mecz przeciwko Kozłom rozpoczęli jednak dość dobrze – już w 24 minucie, po golu Alexandra Meiera, wyszli na prowadzenie. Szczęście nie trwało jednak zbyt długo. Pięć minut po trafieniu Niemca, piłkę w siatce umieścił Yannick Gerhardt. Po przerwie swojego gola strzelił również Dominique Heintz (57’), a wynik spotkania w 72 minucie ustalił Anthony Modeste.
Piłkarze z Kolonii po 21 kolejkach znajdują się na 9 miejscu. Do siódmej Borussi Mönchengladbach tracą tylko 3 punkty. Drużyna z Frankfurtu z dorobkiem 21 punktów plasuje się na 15 miejscu w tabeli. Ostatnim, który daje bezpośrednie utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech. Nad 16 Werderem mają zaledwie jeden punkt przewagi.

Hamburger SV – Borussia Mönchengladbach
Wydaje się, że popularnym Dinozaurom znudziła się już coroczna walka o utrzymanie w barażach. Drużyna Bruno Labaddii w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze – po 21 kolejkach uzbierała już 26 punktów, a więc tylko o punkt mniej, niż przez cały sezon 2013/2014. Patrząc na postawę innych klubów walczących o utrzymanie można przypuszczać, że w tym sezonie drużynie z Hamburga nareszcie uda się uniknąć baraży – szesnasty Werder traci już do nich 6 punktów. Z kolei w Mönchengladbach walka o puchary trwa w najlepsze. Borussia w ligowej tabeli zajmuje siódme miejsce, co prawdopodobnie zapewnić może start w eliminacjach do Ligi Europy.
Spotkanie na Volksparkstadion bardzo dobrze rozpoczęło się dla piłkarzy gości. Już w 14 minucie do bramki strzeżonej przez Rene Adlera strzelił Fabian Johnson. Jednak to drużyna Hamburga na przerwę zeszła z prowadzeniem. W 38 minucie samobójcze trafienie zaliczył Martin Hinteregger, a w 41 minucie swojego gola strzelił Artjoms Rudnevs. Po przerwie wynik podwyższył Ivo Ilicelić, a jako ostatni na listę strzelców wpisał się piłkarz Źrebaków, Raffael.

FC Augsburg – FC Bayern München
Pech nie opuszcza drużyny rekordowego Mistrza Niemiec. W sobotni wieczór poprzez media społecznościowe poinformowano o kontuzji Holgera Badstubera. Niemiec na treningu, po starcu z Davidem Alabą, złamał kostkę, przez co wypada z gry na co najmniej 3 miesiące. Drużyna ze stolicy Bawarii ma więc spory problem. Nie chodzi tu jednak o spotkania Bundesligi – w niedzielne popołudnie pewnie pokonali FC Augsburg, a i przyszłotygodniowy mecz z Darmstadt zdaje się nie być dla nich wyzwaniem nie do przejścia. Zarówno działaczom, jak i kibicom sen z powiek ściąga widmo starcia z drużyną Juventusu. Sprowadzony w przerwie zimowej z drużyny Spartaku Moskwa Tasci oraz wracający po kontuzji Mehdi Benatia mogą nie podołać włoskim naporom. Testowany przez trenera Guardiolę w tym meczu środek obrony wydawać się może dobry tylko na Bundesligę – niedoświadczony Kimmich asekurowany przez Costę niemal na pewno skazany będzie na pożarcie Starej Damy. „Jedyną obroną jest atak” – w obliczu wszystkich kontuzji to jedyna nadzieja Bayernu.
Niedzielne spotkanie zamykające 21 kolejkę przebiegło bez większych niespodzianek oraz błędów sędziego. W jesiennym spotkaniu tych drużyn sędzia Knut Kircher w 90 minucie gry podyktował kontrowersyjny rzut karny, który dał Bayernowi zwycięstwo. Tym razem nikt nie mógł mieć wątpliwości co do tego, która drużyna zasłużyła na zwycięstwo. Dwa razy do bramki Augsburga trafił Robert Lewandowski, dzięki czemu wyprzedził Aubameyanga w klasyfikacji najlepszych strzelców tego sezonu. Jednego gola w tym spotkaniu zaliczył Thomas Müller. W 86 minucie Raul Bobadilla zdołał pokonać Manuela Neuera ustanawiając tym samym wynik spotkania na 3:1.

FC St. Pauli – RB Leipzig
Nie ma wątpliwości, że drużyna z Lipska jest najpoważniejszym kandydatem do awansu. W 20 kolejkach zdołali uzbierać aż 44 punkty i pewnie liderowali tabeli 2. Bundesligi. Mecz z hamburskim St. Pauli był bardzo ważny – drużyna Piratów zamieszana jest w walkę o awans do Bundesligi. Obydwie ekipy przed tym meczem dzieliło aż 11 punktów. W przypadku wygranej drużyna trenera Rangnicka mogłaby zacząć chłodzić już szampana, a sytuacja St. Pauli nieco by się skomplikowała.
Mecz rozstrzygnął się już w pierwszej połowie. W 8 minucie spotkania do bramki trafił Marc Rzatkowski, czym wyprowadził hamburską drużynę na prowadzenie.

MSV Duisburg – Karlsruher S.C.
Nastroje w Duisburgu nie są zbyt optymistyczne. Po przegranej na własnym stadionie z drużyną z Karlsruhe Zebry z dorobkiem 12 punktów zamykają tabelę 2. Bundesligi. Drużyna trenera Grueva do miejsca barażowego traci 5 punktów, a do ostatniego bezpiecznego aż 11. Piłka jest nieprzewidywalna, ale chyba trudno już łudzić się, że będziemy świadkami cudu – bo w takich kategoriach należy już rozpatrywać utrzymanie drużyny z Duisburga w 2. Bundeslidze.
Jedyny gol sobotniego popołudnia padł już w 1 minucie spotkania. Piłkę w siatce, po asyście Valentiniego, umieścił Manuel Torres. Drużyna trenera Kauczinskiego po 21 kolejkach z dorobkiem 29 punktów zajmuje 9 miejsce i jest mocnym przedstawicielem środka tabeli niemieckiej 2. Bundesligi.

1. FC Union Berlin – TSV 1860 München
Bardzo źle dzieje się w niebieskiej części Monachium. Po niedzielnej porażce w Berlinie Lwy z dorobkiem 14 punktów znajdują się na przedostatnim miejscu w tabeli 2. Bundesligi. Wysoka porażka z Unionem na dobre już usytuowała TSV w strefie spadkowej. Po ubiegłorocznych barażach działacze monachijskich Lwów nie wyciągnęli żadnych wniosków, przez co drużyna pewnym krokiem zmierza ku degradacji.

W 6 minucie spotkania swojego debiutanckiego gola dla drużyny Unionu Berlin strzelił wypożyczony z Werderu Brema Felix Kroos – młodszy brat grającego w Realu Madryt Toniego. Dwa pozostałe trafienia drużyna ze stolicy zanotowała w drugiej połowie spotkania. W 80 minucie po strzale lewą nogą nie pomylił się Bobby Wood, natomiast w 88 minucie wynik podwyższył Damir Kreilach. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum